środa, 30 listopada 2016

Recenzja kosmetyków Avon - makijaż.

Heloł! 
Powrót na stare śmiecie ;) Zaczynam od razu od recenzji kilku kosmetyków do makijażu z firmy Avon. Ostatnio powróciłam też do zamawiania z tej firmy i staram się podejść do sprawy rzeczowo. Nie chcę w żaden sposób słodzić i przekłamywać - pisze jak jest. Więc zaczynamy. Na pierwszy ogień idzie podkład. 

Luxe miracle perfecting foundation - według producenta jest to "podkład z rozświetlającymi perałkami nadający cerze promienny wygląd. Zapewnia jej wielogodzinne nawilżenie". Ok, zgodzę się. Rozświetla cerę, zaraz po nałożeniu wygląda ona świeżo i zdrowo. Ok, czuć nawilżenie skóry. Na pewno nie wysusza. Ale! Zawsze jest jakieś "ale". Przez swoją dość ciężką konsystencje podkład bardzo długo się klei, mimo mocnego przypudrowania często odbija się na ciuchach i telefonie (wrrr!). Produkt ładnie dostosowuje się do koloru skóry i nawet nieźle się trzyma. Jednak nie kryje i dość ciężko się nakłada - nie ma mowy o ładnym efekcie bez użycia gąbki. Po kilku godzinach ściera się przy nosie i bardzo brzydko to wygląda. Jakbym była w połowie demakijażu. Ogólnie, lubię go mieć ale jednak nie jest on moim ulubieńcem. Plus za ładne opakowanie, Cena: 56 zł (o zgrozo!) aktualnie w promocji 29,99 (może być ;)).




Ideal flawless cream concealer   - tu będzie milej. A nawet bardzo milo. Produkt używam od krótkiego czasu ale jestem zachwycona! Przede wszystkim mogę używać go pod oczy, nie obciąża tej okolicy, idealnie się wtapia i rozjaśnia cienie. Dobrze kryje, szybko zasycha, nie wędruje wciągu dnia, nie waży się, nie roluje... Same plusy. Do tego ładne, poręczne opakowanie i całkiem dobra cena na promocji. Cena: ja kupiłam za 10 zł, często pojawia się za 15 zł.












Glimmerstick diamonda eyeliner Black Ice - całkiem niezła czarna kredka. Łatwo się rozprowadza i utrzymuje się stosunkowo długo, ale tylko na górnej powiece. Z linii wodnej niestety szybko znika. Jest bardzo miękka przez co często się łamie. Aczkolwiek lubię jej używać, dodatkowo naprawdę ładnie się mieni. Produkt ma swoje plusy i minusy. Cena: 10 zł



Contouring Powder Rose Contour - bardzo ładne kolory. Jednak nie jest to produkt do konturowania. Bronzer ma różowy odcień więc lepiej sprawdza się jako ciekawy róż. Pigmentacja jest średnia, co akurat lubię przy tego typu kosmetykach ponieważ wiem, że nie zrobie sobie plam. Konsystencja jest dość ciekawa. Ani to kremowa, ani pudrowa. Bardzo aksamitna, jeśli tak mogę powiedzieć. Produkt jest zupełnie matowy. Podsumowując spodziewałam się większego "wow", nie zrobił na mnie jakiegoś super wrażenia. Używam jako róż. Cena: 43,00 aktualnie 22 zł.










Luxe Powder Bronzer Warm Glow  - zawiodłam się, że się nie zawiodłam. Kocham, kocham, kocham. Ogólnie jestem maniaczką bronzerów i nie mogę bez nich żyć. Staram się używać matowych produktów ale lubię jak coś się świeci. I ten produkt.... Och! Piękne drobinki złota, które tak cudownie ocieplają twarz. Kawałek słońca w małym pudełeczku. Odcień bronzera jest dość ciepły ale nie pomarańczowy. Opakowanie jest cudowne, konsystencja jest pudrowa, ale nie pyli się podczas nabierania. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Cena: kiedyś 56 zł, nie wiem czy aktualnie jest w ogóle dostępny...














True colour Eyeshadow Mocha Latte -  kolejna perełka. Pamiętam, że zawsze lubiłam cienie z Avon jednak po kilku użyciach leżały w szufladzie, a później oddawałam siostrom. Tych nie mogę przestać używać! Cały czas i w koło. Tak ładnie podkreślają kolor zielonych oczu, że jestem w szoku. Jednak ten najjaśniejszy cień zupełnie się nie sprawdza i wolałabym zwykły beżowy mat. Jasny brąz idealnie pasuje w załamanie, ciemny w zewnętrzny kącik a odcień starego złota idealnie pasuje na cała powiekę. Bardzo polecam tą konkretną paletkę. ;) Cena: 36 zł, aktualnie 27 ale widzę, że tej paletki nie ma :(

Magix Spray do twarzy - nie mam pojęcia, czy zmienili coś w składzie, czy co... poprzedni makeup setting spray był o niebo lepszy.... Ten w sumie nie robi nic, tylko daje chwilowe uczucie sciągnięcia na twarzy... No przykro. Cena: bodajże ponad 30 zł, ale zazwyczaj jest w promocji między 12-16 zł. Jednak tego nie polecam.


To wszystko. Używacie kosmetyki z Avon? Wiem, że ogólnie mają złą sławę, jednak jak w każdej firmie mają swoje perełki. Jak widać z mojej recenzji jest i coś co lubię:) Tym razem nie zamierzam rezygnować z bycia konsultantką bo jest to naprawdę fajna zabawa ;) Macie jakiś swoich ulubieńców z tej firmy?

13 komentarzy:

  1. Ostatnio nie kupowałam nic z avonu, widzę tu parę ciekawych pozycji :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam okazji korzystać z tego podkładu :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam paletkę Mocha Latte - najjaśniejszy cień był słaby, za to pozostałe 3 zużyłam do samego końca, choć trzeba zaznaczyć, że bez bazy nie utrzymują się długo. Ciemny brąz zawsze służył mi do podkreślania brwi i byłam z niego bardzo zadowolona;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dawno nie miałam w rękach katalogu Avonu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakos nie przepadam za tą firmą, zraziło mnie to pchanie się do wszystkich, na siłe szukanie konsultantek

    OdpowiedzUsuń
  6. Od lat nie miałam nic z Avonu z kolorówki ;) Ten podkład mógłby być ciekawy, ale skoro słabo kryje to jednak nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe produkty :) dawno nic nie zamawiałam. Swego czasu uwielbiałam perfumy z avonu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Great post! Like your blog!
    Following you! Follow back!

    http://pieces-of-fantasy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń